- Nie odbędą się zaplanowane na przełomie kwietnia i maja Mistrzostwa Europy w Bratysławie, co oznacza brak głównej imprezy w sezonie 2020 – mówią trenerzy reprezentacji w taekwon-do Jarosław Suska (kobiet) i Łukasz Stawarz (mężczyzn).
Powodem zmian w kalendarzach krajowych i międzynarodowych wszystkich dyscyplin sportu jest pandemia koronawirusa.
- Mistrzostwa Europy zostały przełożone, ale bez podania nowej daty. Tak naprawdę oznacza to ich odwołanie. Myślano o czerwcu, mniej o jesieni, bo wtedy jest Puchar Świata w słoweńskim mieście Koper. Termin czerwcowy jest coraz trudniejszy do zrealizowania w związku z rozwojem sytuacji. Najprawdopodobniej w tym roku ta impreza się nie odbędzie. To duży minus dla nas wszystkich, ale nic na to nie można zaradzić. Musimy się podporządkować – stwierdził Jarosław Suska, który kobiecą kadrę narodową prowadzi z Jackiem Łuniewskim.
W sezonie 2020 nie ma Mistrzostw Świata, dlatego Mistrzostwa Kontynentu na Słowacji miały być najważniejszym wydarzeniem w taekwon-do.
- Zawody w Bratysławie są w praktyce odwołane i nie ma co liczyć, aby w tym roku się odbyły. To w zasadzie zamyka sezon dla kadry w 2020 roku, ponieważ październikowy Puchar Świata jest turniejem klubowym. Czekamy na jakieś decyzję, ale to raczej w drugiej połowie kwietnia. Mamy w maju zawody krajowe i one też są pod dużym znakiem zapytania” – przyznał Łukasz Stawarz, który w męskiej reprezentacji współpracuje z Marcinem Wołoszem.
Reprezentanci biało-czerwonych w taekwon-do trenują indywidualnie w domach, a efekty ich pracy widać na nagraniach zamieszanych na portalach społecznościowych.
- Szkoda mi zawodniczek, np. Zosi Nowakowskiej, które miały szansę zadebiutować w mistrzostwach Starego Kontynentu, lecz będą musiały poczekać na taki prestiżowy występ. Podobnie jest z dziewczynami z rocznika 2002, które są ostatni rok juniorkami, a mam na myśli Laurę Środowska, Marysię Bojarska, Monikę Kowalczyk i Karolinę Świć. Można tylko liczyć na dobrą formę w przyszłym sezonie i że powalczą o miejsca w kadrze seniorskiej. A co do treningów, reprezentantki mają świadomość ruchu i nie trzeba specjalnie nakazywać. Często realizują zadania swoich trenerów klubowych, a my, szkoleniowcy kadry, tylko raczej monitorujemy tą aktywność – podkreślił pochodzący z Lubartowa Jarosław Suska.
W podobnym tonie wypowiadał się legniczanin Łukasz Stawarz: - Biegają, jeżdżą na rowerze, ćwiczą na workach, powtarzają układy. Poza tym właściwie każdy klub prowadzi treningi online, więc wszyscy radzimy sobie.
W 2019 roku Mistrzostwa Europy odbyły się jesienią w Sarajewie, gdzie Polacy zdobyli 42 medale (10 złotych, 13 srebrnych, 19 brązowych) i zwyciężyli w klasyfikacji drużynowej. Biało-czerwoni wygrywali tę rywalizację przez 26 lat z rzędu do 2017 roku, zaś w edycji 2018 znaleźli się na piątym miejscu w Mariborze.
Z kolei w ubiegłorocznych Mistrzostwa Świata w niemieckim Inzell reprezentanci Polski sięgnęli po 29 krążków (6-11-12). W klasyfikacji końcowej uplasowali się na drugiej pozycji za Argentyną (10-7-7). Trzecie miejsce dla Nowej Zelandii (6-6-10).