„Taekwon-do rozwija się na całym świecie, a szczególnie jestem pod wrażeniem postępu Meksykanów” – powiedział PAP prezes Polskiego Związku Taekwon-do Jerzy Jedut, który niedawno poprowadził cykl seminariów i szkoleń w Stanach Zjednoczonych, Hondurasie, Gwatemali i Meksyku.
Pochodzący z Lubartowa na Lubelszczyźnie Jedut to założyciel i trener sekcji taekwon-do MKS Lewart AGS. Od pięciu lat jest szefem PZTKD, zaś we władzach Europejskiej Federacji Taekwon-do pełni funkcję sekretarza generalnego. To ceniony szkoleniowiec, który prowadzi zajęcia nie tylko w kraju, ale i w odległych zakątkach świata.
„Po raz kolejny wziąłem udział w wydarzeniu-tournee pod nazwą Fuji Mae Tour wraz z mającym urugwajskie korzenie obywatelem Izraela Leo Orosem Duekiem, który jest również trenerem, ale i skarbnikiem Międzynarodowej Federacji Taekwon-do. Wcześniej wspólnie pracowaliśmy m.in. w krajach Ameryki Południowej, jak Argentyna, Peru i Urugwaj” – stwierdził jedyny Polak, którego nazwisko widnieje w Światowej Galerii Sław Taekwon-do.
W tym roku duet szkoleniowców pracował z taekwondokami w Filadelfii i Orlando oraz Tegucigalpie, Gwatemali i meksykańskiej Sonorze.
„Pojedyncze seminaria, w zależności od liczby osób i stopnia zaawansowania, trwały po pięć-sześć godzin. Uczestniczyli w nich sportowcy w różnym wieku, ale i instruktorzy-trenerzy, którzy chcieli poszerzyć swoją wiedzę. Ok. 130 osób trenowało z nami w Filadelfii, a wśród nich nie zabrakło Polaków, Rosjan itd.” – przyznał Jerzy Jedut.
Prezes Polskiego Związku Taekwon-do ma ogromne doświadczenie we wszechstronnym nauczaniu tego sportu. Z kolei Oros Duek specjalizuje się w samoobronie.
„Od 30 lat podchodzę do nauczania TKD w oparciu o rozwijaną przez lata metodykę, którą na bieżąco doskonalę. Moim zadaniem jest takie ukierunkowanie trenujących, aby dla każdego z nich postępy w umiejętnościach były osiągalne i to niezależnie od poziomu talentu. Zdarza się, że wielu trenujących, a bywa że i trenerów zapomina o prawidłowej budowie jednostki treningowej, jak ważnym elementem jest i jaką rolę pełni rozgrzewka i część końcowa zajęć. Podczas ostatniego pobytu za oceanem oczywiście nie zabrakło najważniejszego, czyli ćwiczeń technicznych i walki sportowej. W każdej grupie były osoby dobrze mówiące po angielsku, więc nie było także kłopotu z tłumaczeniem” – stwierdził Jerzy Jedut.
Jak stwierdził, bardzo pozytywnie zaskoczyli go Meksykanie, którzy dotąd specjalizowali się w taekwondo WT.
„Współpracujemy z tym krajem od czterech lat i jestem pod wrażeniem postępu Meksykanów. Mają bardzo dobre podejście do taekwon-do, są zdolni i dobrze zorganizowani, co w połączeniu z wyrażającymi chęć do nauki trenerami wróży im dobrą przyszłość. Zwracają uwagę na szczegóły, przychodzą i pytają, niczego nie chcą pominąć. Zajęcia są filmowane i dokumentowane zdjęciami. W ubiegłorocznych mistrzostwach świata w niemieckim Inzell jeszcze nie było tego kraju, ale to już kwestia czasu kiedy zaczną się liczyć w międzynarodowej rywalizacji w taekwon-do ITF. Postęp zauważalny był też np. w Hondurasie, lecz organizacja zarządzająca taekwon-do w tym kraju nie jest specjalnie liczna i bez większego nacisku na masowość trudno będzie o jakieś nadzwyczajne sukcesy” – ocenił.
Światowa organizacja pomaga także znacznie mniejszym państwom, jak Gwatemala, Salwador i Nikaragua.
"Ważne, że zainteresowanie taekwon-do w krajach Ameryki Środkowej jest znaczne, że młodzież chce trenować i ma do tego predyspozycje. Ludzie, którzy kierują narodowymi związkami w tych krajach powinni to wykorzystać i uczynić nasz sport bardziej masowym. Pomimo że proces treningowy trwa długie lata i niełatwo osiągnąć najwyższy międzynarodowy poziom, to na szczęście przynajmniej na arenie panamerykańskiej zawodnicy z tej części świata pokazują się całkiem chętnie” – podsumował Jerzy Jedut, który posiada VIII Dan.
Polacy należą do najlepszych na świecie, w poprzednim roku bardzo dobrze spisali się w MŚ w Inzell i ME w Sarajewie. Selekcjonerami reprezentacji są: kobiet – Jarosław Suska z Lubartowa i Jacek Łuniewski z Mińska Mazowieckiego, mężczyzn – Łukasz Stawarz z Legnicy i Marcin Wołosz z Gdańska.