- Zainteresowanie treningami jest tak duże, że nie możemy niestety przyjąć wszystkich chętnych do klubu w Skovde. Kolejka wynosi do półtora roku – mówi Sławomir Dydiszko, który przez 24 lata prowadził reprezentację Szwecji w taekwon-do.
Polak, który jest cenioną osobą w skandynawskim i polskim taekwon-do, posiada VIII DAN. - Moja droga do ósmego DAN-a rozpoczęła się dokładnie 48 lat temu. Podobnie jak wielu rówieśników zaczynałem od sportów walki dostępnych w latach 70. i 80., jak judo, karate kyokushinkai i kickboxing. Przekwalifikowanie na taekwon-do ITF nastąpiło na początku lat 80. – stwierdził Dydiszko, który w latach 70. założył klub sztuk walki w Bolesławcu (do ITF dołączył później pod patronatem Andrzeja Bryla).
Przez niemal ćwierć wieku, do 2015 roku, był trenerem reprezentacji Szwecji. Jeszcze dłużej, bo od 1985 prowadzi klub taekwon-do w Skovde. - Obecnie trenuje ok. 220 osób w różnym wieku. Cieszę się, bo współpracuję ze wspaniałą kadrą szkoleniową, moim wychowankami, którzy tworzą bardzo kompetentną grupę instruktorów. Mamy bardzo wysoką renomę zarówno wśród władz miasta, jak i społeczeństwa w Skovde. Zainteresowanie treningami jest tak duże, że nie możemy niestety przyjąć wszystkich chętnych. Kolejka wynosi do półtora roku. Trzeba czekać, aż się zwolni miejsce – przyznał szkoleniowiec.
Sławomir Dydiszko angażuje się cały czas w pracę szwedzkiego związku. - Obecnie jestem wiceprezesem w Svenska ITF Forbundet. Do moich obowiązków należą m.in. kontakty międzynarodowe, szkolenie instruktorów, koordynacja egzaminów, koordynacja zawodów krajowych, jak również kreowanie wizerunku związku, który jest profesjonalnie zarządzaną organizacją. Mam co robić w Szwecji – dodał.
Z powodu koronawirusa od kilku tygodni niemal na całym świecie nie odbywają się żadne zawody sportowe. Gdyby nie pandemia, w Bratysławie właśnie rozpoczynałyby się Mistrzostwa Europy. Wyróżniającym zawodnikiem kadry Szwecji jest junior Dino Mujanovic, który podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata w Inzell zdobył złoto w testach siły i brąz w walkach w wadze +75kg. Z kolei w ME w Sarajewie sięgnął po dwa srebrne krążki. - Od wielu lat Szwedzi plasują się na podium imprez mistrzowskich, chociaż nie mogą się równać z Polakami. Ale jak na swoje możliwości to całkiem solidne wyniki. Może w ostatnich latach medali jest trochę mniej, ale złożyło się na to wiele czynników, np. zmiana pokoleniowa w kadrze i problemy polityczno-organizacyjne. Jeśli chodzi o szwedzki sport, najpopularniejsze są piłka nożna, hokej na lodzie i piłka ręczna. Taekwon-do mimo wszystko jest rozpoznawalne i od czasu do czasu udaje się nam zaistnieć nawet w najważniejszych kanałach w mediach – zaznaczył Sławomir Dydiszko.
Podkreślił, że pozycja szwedzkiej federacji taekwon-do jako organizacji sportowej jest bardzo wysoka. - Prowadzimy systematycznie profesjonalne szkolenia na wszystkich szczeblach. Nasz cykl zawodów w postaci serii zawodów pod nazwą Szwedzka Liga TKD jest nowatorskim cyklem. Otrzymujemy wiele pochwał. Cała nasza organizacja liczy ponad osiem tysięcy ćwiczących i z roku na rok jest ich coraz więcej.
W czasie pandemii koronawirusa kluby mogą prowadzić działalność, chociaż rządowe obostrzenia mówią o ograniczeniu liczby trenujących. - Nie ma ćwiczeń z kontaktem bezpośrednim, zachowywane są bezpieczne odległości. Poza tym doszły częste dezynfekcje rąk i przebieranie w domu. W moim klubie dzieci do lat 13 trenują w sali, zaś starsi na świeżym powietrzu – powiedział polski trener.
Sławomir Dydiszko opowiedział również, jak wygląda Szwecja w porównaniu do innych „zamkniętych” krajów. - Szwedzi przyjęli inną taktykę walki z koronawirusem. Przed wszystkim tutaj w tym względzie decydują nie politycy, a eksperci z niezależnej instytucji, jaką jest Agencja Zdrowia Publicznego. Od samego początku podkreślano, że historia z wirusem może długo potrwać, dlatego totalne zamknięcie państwa na dłuższą metę nie jest najlepszym rozwiązaniem z wielu względów. Nie znaczy to też, że nic się nie zmieniło. Jest wiele zaleceń w celu zmniejszenia bezpośredniego kontaktu między ludźmi. Szkoły podstawowe i przedszkola działają normalnie, ale gimnazja i szkoły średnie oraz wyższe funkcjonują zdalnie. Wiele zakładów pracy wysłało pracowników na urlopy. Sklepy, restauracje i inne usługi pracują, chociaż ze zwiększonymi rygorami. Z drugiej strony nie ma obowiązku noszenia masek na ulicy i nikt nigdy nikomu nie zabronił wchodzić do lasu czy parku. Ludzie w większości przypadków dostosowują się do zaleceń bez nadzoru policji czy wojska.
Trener mówił również o kontaktach polsko-szwedzkich w taekwon-do, o wspólnych treningach, zgrupowaniach, zawodach itd. - „W latach 2000-2014 organizowałem w Skovde turniej Viking Cup. Polacy zawsze chętnie przyjeżdżali i była to za każdym razem liczna grupa. Szwedzcy zawodnicy z kolei często uczestniczyli w turniejach i meczach miedzypaństwowych w Polsce. Uważam, że wiele sukcesów Szwedów możemy zawdzięczać tej wymianie. Osobiście chętnie jeżdżę do Polski, przynajmniej raz w roku na miesiąc. Często jestem w ojczyźnie przy okazji turniejów, szkoleń czy zebrań związanych z taekwon-do. Miło wspominam spotkania z zawodnikami i trenerami.