- Taekwon-do w Polsce i w Irlandii jest na wysokim poziomie, mam znajomych wśród polskich zawodników, rozmawiałem też z trenerami kadry Biało-Czerwonych. Gdyby była możliwość, chętnie wystartowałbym w Mistrzostwach Polski – mówi Kamil Falowski, który w irlandzkich barwach zdobył złoty medal podczas ubiegłorocznych Mistrzostw Europy Juniorów w Sarajewie w walkach do 75 kg.
Kamil Falowski mając zaledwie 6 lat przyjechał z rodzicami do Irlandii. Jego mama pochodzi z Krakowa, a tata z Nowego Sącza. Dekadę temu w Dublinie zapisał się do Newlands Taekwondo Club, w którym trenuje pod okiem Carla Smullena i Stephena Smullena. W tym klubie jest mnóstwo Polaków, a czarny pas mają rodzeństwo Laura i Bartosz Bień oraz Michał Głuszek.
- Właśnie z Bartkiem spotkałem się w finale ubiegłorocznych MEJ w stolicy Bośni i Hercegowiny. To była najtrudniejsza i najbardziej wyczerpująca walka w tych zawodach. Wiedziałem, że on jest świetnym zawodnikiem i czeka mnie trudne zadanie, a z drugiej strony czułem spokój, bowiem znam go doskonale. Obaj musieliśmy odłożyć naszą przyjaźń na bok podczas pojedynku i skoncentrować się na rywalizacji o złoty medal – powiedział 18-letni Kamil Falowski.
Na co dzień jest studentem Technological University of Dublin, kierunek zarządzani budownictwem. Interesuje się również motoryzacją. Jego wielką pasją jest taekwon-do.
- Żałuję, że z powodu koronawirusa odwołane zostały tegoroczne Mistrzostwa Europy w Bratysławie. Z drugiej strony cieszę się, gdyż zakończyłem swoją karierę w juniorach jako Mistrz Europy. Inna sprawa, że chciałem na Słowacji obronić tytuł i jednocześnie powalczyć o stypendium sportowe na uczelni w stolicy Irlandii – przyznał.
Kamil Falowski nigdy nie walczył w Polsce, jak mówi chętnie wystartowałbym, jeśli będzie także możliwość, w MP 2020 w Gdańsku.
Podczas ME w Mariborze w 2018 roku poznałem Oliwię Podwysocką i Olę Wygonowską, a na MŚ w Inzell w 2019 roku Marcina Blicharskiego. Staram się utrzymywać z nimi kontakt. A jeśli chodzi o poziom sportowy, i Polska i Irlandia mają bardzo dobrych zawodników. Gdybym kiedyś wrócił do Polski to chętnie reprezentowałbym Polską. Ale póki mieszkam w Irlandii to będę startował dla tego kraju – dodał taekwondzista.
W międzynarodowych zawodach mistrzowskich Kamil Falowski miał już okazję rywalizować z Polakami. – Obserwuję także polskich seniorów z kategorii 75 kg. Nie brakuje bardzo mocnych zawodników i być może w następnych latach będziemy toczyli ze sobą pojedynki. Podczas turniejów zdarzało się, że rozmawiałem z polskimi trenerami. Cieszę się, że mam kontakt z rodakami, mogę z nimi pogadać po polsku, a kto wie, co przyniesie życiowa i sportowa przyszłość – powiedział zawodnik.