Dwa złote medale drużynowo w testach siły i układach formalnych oraz srebro indywidualnie w walkach – to świetny dorobek Amelii Małyska (MKS Lewart AGS Lubartów), która w Sarajewie zadebiutowała w Mistrzostwach Europy.
- W skali szkolnej cały swój występ oceniłabym na czwórkę. Czułam się bardzo dobrze przygotowana do zawodów jeśli chodzi i walki w kategorii wagowej +65kg, i testy siły, jednak stres spowodował, że niektóre elementy nie poszły po mojej myśli – mówiła Amelia Małyska, która w klubie i kadrze narodowej trenuje pod okiem wybitnego zawodnika taekwon-do Jarosława Suski.
Reprezentantka Polski wygrała w 1/8 finału z Angielką Isabellą Wessels, w ćwierćfinale z rywalką z Bośni i Hercegowiny Ivaną Ilić, a w półfinale z reprezentantką Rosji Darią Lyu. W finale przegrała z inną Rosjanką Anną Rafalskayą.
- Anna Rafalskaya jest bardzo rozciągnięta, co jest jednym z jej atutów. Potrafi dobrze operować nogami i to pokazała również w pojedynku ze mną, gdy kopnęła mnie w głowę. Wydaję mi się, że gdyby nie sytuacja, która spowodowała, iż musiałam opuścić matę, wynik byłby dość wyrównany – przyznała Amelia Małyska.
Brązowy krążek w tej wadze wywalczyła jej koleżanka z kadry Biało-Czerwonych Maria Bojarska (KS Dragon Janów).
- Oprócz Marysi, nie znałam nikogo w swojej kategorii w walkach. Trzymałam się ustalonej z trenerem taktyki, która sprawdzała się już w poprzednich startach. W głębi serca bardzo chciałam osiągnąć sukces w Mistrzostwach Europy i wiedziałam, że muszę iść krok po kroku, gdyż liczy się tak naprawdę tylko bieżącą walka i jaki ona będzie miała przebieg – dodała zawodniczka z Lubartowa.
W Sarajewie Amelia Małyska wywalczyła złote medale w drużynowych testach siły oraz układach (jako rezerwowa).
- Bardzo dużą wartość mają medale drużynowe, ale najwięcej radości sprawił srebrny krążek indywidualny, owoc ciężkiej pracy na treningach. W testach siły w ostatniej chwili trenerzy dokonali zmiany wykonujących poszczególne techniki. Ostatecznie Paulina Węgrzyn miała Jop Chagi, a ja - Dolyo. Była to bardzo dobra decyzja, ponieważ obie czujemy się lepiej w technikach, które wykonywałyśmy i dzięki temu zwyciężyłyśmy w konkurencji – powiedziała.
Indywidualnie w testach siły zajęła miejsce poza podium. Najlepsze były Rumunki - Miruna Lupascu i Teodora Amalia Codreanu.
- Nie rozbiłam tylko techniki jop chagi przez co znalazłam się na 7 miejscu. Kwestia tej techniki jest bardzo indywidualna, ponieważ każdy wykonuje ją inaczej. Najważniejsze żeby na dokładnie ustaloną i wyćwiczoną wysokość trafić idealnie w środek i dobrą powierzchnią stopy. Rumunki w indywidualnych startach najlepiej podołały tej technice – oceniła.
Amelia Małyska, 3-krotna medalistka tegorocznych XXVI Mistrzostw Polski Juniorów Młodszych, trenuje taekwon-do od ponad 7 lat.
- Na początku nie spodziewałam się, że w przyszłości będę miała możliwość startu w zawodach takiej rangi. Zapisałam się na treningi jedynie w celu dodatkowego ruchu, dopiero później zaczęłam starty w zawodach młodzików. Obserwowałam występy starszych kolegów i koleżanek. Swój pierwszy międzynarodowy występ miałam w Pucharze Europy w Rumunii w 2016 roku – powiedziała uczennica 2 klasy I Liceum Ogólnokształcącego Zespołu Szkół nr 2 im.Księcia Pawła Karola Sanguszki w Lubartowie.