- Wszystkie cztery konkurencje traktujemy na równi, każda jest dla nas ważna, ale na tym zgrupowaniu największy nacisk położyliśmy na walki – mówi trener reprezentacji Jarosław Suska po kilkudniowej konsultacji kadry narodowej kobiet, która odbyła się w COS w Spale.
Niewiele ponad 2 miesiące pozostały do Mistrzostw Świata Seniorów i Seniorek oraz Juniorów i Juniorek w Inzell (22-28 kwietnia). Męska drużyna narodowa, prowadzona przez Łukasza Stawarza i Marcina Wołosza, trenowała w COS w Zakopanem, a w ostatnich dniach w Spale ćwiczyły podopieczne Jarosława Suski i Jacka Łuniewskiego.
- W zgrupowaniu wzięło udział 36 zawodniczek, wszystkie będące w kręgu naszych zainteresowań pod kątem najważniejszych tegorocznych startów na czele z Mistrzostwami Świata i Mistrzostwami Europy. Do bawarskiego Inzell planujemy zabrać 28-osobową grupę, ale jeszcze pozostało trochę czasu, będą jeszcze krajowe sprawdziany i liczba kadrowiczek może ulec nieznacznej zmianie. Pewien problem mamy z juniorkami, nie mają odpowiednich stopni i nie mogą rywalizować w zawodach rangi MŚ – powiedział 6-krotny Mistrz Świata w układach i 20-krotny Mistrz Europy w układach Jarosław Suska.
Trenerzy Jarosław Suska i Jacek Łuniewski maksymalnie wykorzystali czas przeznaczony w spalskim COS-ie na przygotowania Biało-Czerwonych do MŚ 2019.
- Wszystkie cztery konkurencje traktujemy na równi, każda jest dla nas ważna, żadnej nie traktujemy priorytetowo, ale na tym zgrupowaniu największy nacisk położyliśmy na walki. Mieliśmy łącznie osiem takich jednostek treningowych, każda trwała po 2 godziny. Sporo pracy poświęciliśmy także układom drużynowym. Zmianom ulegają przepisy, zmienia się też punktacja, dlatego trzeba było mocno zająć się choreografią. Pewne rzeczy mieliśmy już wcześniej zaplanowane, kwestia dotyczyła przerobienia na konsultacji. Chodziło o nowe ustawienie i choreografię. Główną pracę wykonaliśmy, a pewną część zostawiamy już na bezpośredni obóz przed Mistrzostwami Świata. Jestem pewny, że wszystko jak zawsze będzie dopięte. Dziewczyny są zmobilizowane i wspólnie damy radę – przyznał szkoleniowiec kadry i MKS Lewart AGS Lubartów.
Jak przyznał słynny zawodnik, do liderek żeńskiej reprezentacji Polski seniorek należy Anna Karbowska (wcześniej pod nazwiskiem Dąbrowska) z Gdańskiego Klubu Taekwon-Do.
- Zawodniczka pochodząca z Olsztyna, a od lat trenująca w Gdańsku, będzie broniła w Niemczech tytułu Mistrzyni Świata. W szerokim składzie mamy sporo bardzo dobrych zawodniczek z szansami na sukcesy w imprezach mistrzowskich. Poza Anią Karbowską, do czołówki zaliczają się m.in. Karolina Konik (KST Głubczyce) i Kamila Kasprzak (Gdański Klub Taekwon-Do), chociaż w jej przypadku trwają dyskusje dotyczące zmiany kategorii. W wadze 50kg po rocznej przerwie wraca mająca niesamowite serce do walki i ogromną werwę oraz energię Karolina Budnik (PCSW Dąbrowa Białostocka). Wśród juniorek wyróżnia się Mistrzyni Europy Karolina Dziura (Dragon Janów), zawodniczka z niezwykłymi warunkami fizycznymi 180 cm, 60 kg, świetnie skacząca i radząca sobie w technikach specjalnych – dodał Jarosław Suska.
Obie reprezentacje Polski podczas zgrupowań uczciły 40-lecie Europejskiej Federacji Taekwon-Do. (Redakcja)