- Optymistycznie patrzę na występy Polaków w kolejnych zawodach międzynarodowych w seniorach i juniorach – mówi w wywiadzie Jerzy Jedut, Prezes Zarządu Polskiego Związku Taekwon-do, który podsumował pierwsze półrocze 2022. Biało-Czerwoni startowali w Mistrzostwach Europy w Chorwacji i mistrzostwach kraju w poszczególnych kategoriach wiekowych. W miniony weekend w Lublinie odbyły się seminarium i egzamin na stopnie mistrzowskie.
Redakcja: Prosto z Pucharu Europy w Sofii przyjechał Pan na seminarium i egzamin w Lublinie. Komisja w składzie Grand Master Kim Ung Lan, Mistrz Jerzy Jedut, Mistrz Jarosław Suska i Mistrz Janusz Gutkowski oceniała kilkadziesiąt osób zdających na wyższe stopnie, w tym 64-letniego Ewarysta Myszewskiego.
Jerzy Jedut: Byliśmy miło zaskoczeni obecnością zasłużonego dla polskiego taekwon-do trenera Taewo Warszawa Ewarysta Myszewskiego, Dawno nie widzieliśmy go na egzaminach, a tym razem pojawił się - po przygotowaniach z pomocą córki - i zrealizował swój cel, zdobył 6 Dan. Dobry występ zanotowało mnóstwo osób, a jednym ze zdających na 4 Dan był 20-krotny Mistrz Polski Marcin Wronowski. Nie zabrakło braw podczas egzaminu, co było bardzo miłym akcentem. Kolejnym miłym akcentem były niespodzianka dla obchodzącego 60 urodziny prezesa Tadeusza Łobody. Zrobiliśmy przerwę, prezes nie był wtajemniczony, a po chwili na sali pojawił się tort i sporo osób związanych z Lubelskim Sportowym Klubem Taekwon-do. Bardzo fajny moment, wszystkim zakręciła się łza w oku, bo byli też trenujący wiele lat temu w Lublinie.
Redakcja: Kolejna okazja do spotkań rodziny taekwon-do już wkrótce, bowiem w dniach 2-8 lipca w Białej Podlaskiej odbędzie się Centralne Letnie Zgrupowanie Taekwon-Do. A kolejne od 25 do 30 sierpnia w Firleju.
Jerzy Jedut: W Białej Podlaskiej możemy przyjąć maksymalnie 150 osób, w Firleju ok. 120. Czekamy na zgłoszenia od chętnych, będzie mnóstwo solidnej pracy w świetnej atmosferze. Obozy podzieliliśmy na dwie edycje i z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Lipiec to czas roztrenowania, więc program naszych zajęć jest całkiem inny od sierpniowego. Nie ma takiego nacisku na przygotowania fizyczne. Dopiero na koniec okresu letniego mocniej stawiamy na takie aspekty, to też baza pod przygotowania klubowa rozpoczynające się we wrześniu. Zawsze na zgrupowanie przyjeżdża juniorska kadra narodowa, są też cudzoziemcy. Spodziewamy się trenujących m.in. z Anglii, Irlandii, Belgii.
Redakcja: Zakończył się cykl Mistrzostw Polski w poszczególnych kategoriach wiekowych. Wszystko się unormowało po pandemii? Jest Pan zadowolony z liczb startujących, z organizacji i poziomu sportowego?
Jerzy Jedut: Niektórzy zwracali uwagę, że mniej było seniorów, ale pamiętajmy, że w tej grupie mogą rywalizować też osoby będące jeszcze juniorami (17 i 18 lat). Młodsi uzupełniali na przykład drużyny i rywalizacja wyglądała bardzo fajnie. Z pewnością rok 2023 powie nam jeszcze więcej jeśli chodzi o frekwencję w poszczególnych mistrzostwach kraju.
Dobrym pomysłem okazała się organizacja seniorskich MP w centrum kraju w Tomaszowie Mazowieckim. Dobry dojazd dla wszystkich, do tego świetne warunki w miejscowej Arenie Lodowej, poza tym blisko ośrodka w Spale. Będziemy chcieli wrócić do Tomaszowa.
Redakcja: Mistrzostwa Europy w Poreczu pokazały, że rywalizacja międzynarodowe „wróciła” już na dobre?
Jerzy Jedut: W naszym przypadku bardzo ważną sprawą okazał się brak wsparcia ministerialnego. Nie dostaliśmy dotacji, co było przykrą wiadomością, bo przecież od lat wspaniale reprezentujemy Polskę na arenach europejskich i światowych. Zawodnicy jechali za pieniądze klubów i sponsorów, wykładali też pieniądze z własnej kieszeni. Wiemy, że do Chorwacji nie udali się wszyscy kadrowicze, stąd też trzecie miejsce w klasyfikacji drużynowej, choć marzyło się pierwsze. Zdobyliśmy 38 medali, w tym 7 złotych, 16 srebrnych i 15 brązowych. Biało-Czerwoni pokazali, że mimo różnych przeciwności są w stanie walczyć o złote medale. Optymistycznie patrzę na nasze kolejne występy.
W Poreczu najlepsi byli Rumunii, którzy mają nowe władze taekwon-do i bardzo pomocne ministerstwo sportu. Pamiętajmy też, że nie było Rosjan. Z pewnością włączyliby się do walki o czołowe lokaty, ale jestem zdania, że więcej odebraliby medali Rumunom, a nie nam, Polakom.
Redakcja: Jak wygląda dziś praca w strukturach międzynarodowych. Jest Pan członkiem Komisji Technicznej ITF, członkiem Zarządu AETF oraz przewodniczącym Komitetu Technicznego AETF (All Europe Taekwon-Do Federation).
Jerzy Jedut: Niedawno uczestniczyłem, jako członek 5-osobowej komisji, we wspaniałym kursie w Buenos Aires. Współpraca z Hectorem Marano i pozostałymi osobami była wielką przyjemnością. Argentyńczycy kochają taekwon-do. Zarejestrowało się 850 osób posiadających co najmniej 3 Dan, a osób z 7, 8 i 9 Dan było aż 50. Argentyńczycy są mistrzami taekwon-do, a do tego niezwykle przestrzegają wszelkich zasad, wartości związanych z tym sportem. Z kolei w Europie zaplanowaliśmy Międzynarodowy Kurs Instruktorski od 8 do 10 lipca. I również spodziewam się bardzo wysokiego poziomu sportowego i organizacyjnego.