Podsumowując naszą ponad czteroletnią pracę z Kadrą Narodową - przedstawiam statystyki ostatnich czterech edycji mistrzostw starego kontynentu oraz Mistrzostw Świata 2019 i 2023.
Ze wszystkich 6 turniejów mistrzowskich tylko dwa starty zostały zrealizowane przy wykorzystaniu środków z Ministerstwa Sportu i Turystyki - Inzell oraz La Nucia. Sytuacja w dotychczasowej historii PZTKD nowa i niezwykle wymagająca dla zawodników oraz trenerów pracujących z kadrą.
Pełne statystyki zamieściłem w tabelach poniżej.
Łączna liczba medali Mistrzostw Europy:
Medale złote:
Medale srebrne:
Klasyfikacja łączna za ostatnie cztery edycje Mistrzostw Europy:
Łączna liczba medali Mistrzostw Świata:
Medale złote:
Medale srebrne:
Klasyfikacja łączna za ostatnie dwie edycje Mistrzostw Świata:
Liczba zawodników:
W tym miejscu przytoczę jedynie najważniejsze z nich. Łącznie wywalczyliśmy 217 medali w tym 52 złote, 75 srebrnych oraz 90 brązowych. Mistrzostwa Europy to 167 medale natomiast mistrzostwa świata - 50 medali:
Polska - 217 medali,
Rumunia - 177 medali,
Norwegia - 141 medali,
Irlandia - 108 medali,
Spodziewam się, że te liczby mogą być pewnym zaskoczeniem. Dlatego jako najbardziej medalodajna organizacja w Europie możemy oczywiście podjąć dyskusję jakie doświadczenia innych narodowych federacji możemy zaimplementować w pracy z kadrą. Pierwsza ale i odwieczna sugestia ze strony trenerów pracujących z kadrą, którą możemy naśladować i poprawiać to z całą pewnością liczbę sędziów z naszego kraju na turniejach mistrzowskich. W Inzell i w Tampere tak duża organizacja jak PZTKD reprezentowana była jedynie przez 3 sędziów. Dla przykładu Argentyna 11 i 14 sędziów, Norwegia 6 i 6 sędziów.
W Tampere zaliczyliśmy gorszy start niż cztery lata temu w Inzell. Jednak przypominam, że w Dublinie nie było wiele lepiej ponieważ w Irlandii z 4 złotymi medalami i 8 srebrnymi skończyliśmy na piątym miejscu. MŚ w Inzell były w kwietniu, były w pełni finansowane z ministerstwa i poprzedzone udziałem kadrowiczów w Pucharze Świata 2018. Teraz te wszystkie okoliczności nie zaistniały. Co łączy Dublin i Tampere, niestety okres powakacyjny. Przyzwyczailiśmy się bardzo mocno do nie trenowania w wakacje, które w Polsce dla studentów trwają aż do końca września. Jeżeli nie zmienimy tych przyzwyczajeń to trudno będzie nam skutecznie rywalizować o medale mistrzostw świata rozgrywanych na przełomie lato/jesień.
Kolejne spostrzeżenie. Jak widać po wynikach kadry, dorobek medalowy jest typową sinusoidą. Mamy Dublin, potem Inzell i znowu spadek w Tampere. W przypadku ME mamy bardzo dobre wyniki w Sarajewie i La Nucia. Następnie skromniejsze w Porecu i Kluż Napoce. Przypominam, że przed Sarajewem był Maribor gdzie kończymy na piątym miejscu z dorobkiem 34 medali w tym 6 złotych. Mamy Maribor, najsłabsze Euro w naszym wykonaniu i mamy teraz Tampere. Co łączy oba wydarzenia. Przed Słowenią i przed Finlandią nie zapewniliśmy kadrze zgrupowania w Centralnym Ośrodku Sportu. W 2018 i w 2023 nie było miejsca dla naszej reprezentacji w żadnym COS-ie, który zapewniłby nam odpowiednie warunki. Dlatego uważam, że aby już nic nie mieć sobie do zarzucenia to nadal dla Reprezentacji priorytetem powinny być zgrupowania w Spale i Zakopanem lub ewentualnie Cetniewo lub Giżycko gdzie trenuje WTF. Na szczęście w Zarządzie jest obecnie wielu reprezentantów kraju więc nie trzeba chyba tłumaczyć dlaczego pomysły opierania przygotowań kadry o obiekty klubowe jest bardzo ryzykownym rozwiązaniem.
Teraz najważniejsza co chciałbym przekazać.
Co przyczyniło się do naszych sukcesów w Inzell, Sarajewie i La Nucia. Niestety, nie większa liczba trenerów. Przypominam, że w Mariborze i Dublinie, trenerzy kadry dostali wsparcie od trenerów klubowych. W jednym i w drugim przypadku skończyliśmy mistrzostwa dopiero na 5 miejscu. Jak widać to nie jest jedyna recepta na sukcesy kadry, choć nie wolno z niej rezygnować. Warto pomyśleć jak wykorzystać trenerów klubowych jeżeli chcą pomóc kadrze. Dlaczego to takie ważne. Ponieważ nasze świetne wyniki były możliwe tylko dlatego, że na wspomniane mistrzostwa wyruszała drużyna, jeden Team. Zespół ambitny, zgrany, zjednoczony. I dlatego w tym miejscu chciałby szczególnie podziękować Mistrzowi Jackowi Łuniewskiemu, który po Mariborze dołączył do kadry i od pierwszych dni pracował nad tym aby już nie było dwóch reprezentacji obok siebie tylko jedna wspólna zgrana i zmobilizowana ekipa. W Inzell, Sarajewie, La Nucia, Porecu i nawet w Kluż był ten Team Spirit.
Wszystko to co przytoczyłem nie zastąpi, wieloletniej, codziennej ciężkiej pracy w klubach. Jednak ma wpływ na to ile 5 miejsc zamienimy na brązowe medale a przede wszystkim w ilu finałach ostatecznie wygramy. 75 srebrnych medali to z jednej strony sukces ale i spory niedosyt. W tej klasyfikacji również wygrywamy i to aż o 26 srebrników nad Rumunią.
Pozdrawiam
Łukasz Stawarz
Trener Reprezentacji Polski Mężczyzn