- Z utęsknieniem czekam na treningi plenerowe, abym mogła poprawić kondycję oraz refleks – mówi Magdalena Kisiel z LKT Legnica, wielokrotna medalistka Indywidualnych i Drużynowych Mistrzostw Świata i Europy.
W tym sezonie udało się przeprowadzić na razie tylko Puchar Polski w Nowej Rudzie-Słupiec. Z powodu pandemii koronawirusa odwołany został turniej rangi Grand Prix w Pruszczu Gdańskim. Nie odbędą się też zaplanowane na przełomie kwietnia i maja główne zawody 2020 roku – Mistrzostwa Europy Seniorów i Juniorów w Bratysławie.
- Nie pozostaje nic innego, jak czekać na unormowanie sytuacji w kraju i na świecie. Trenuję jak większość kadrowiczów w miejscu zamieszkania. Jestem w dobrej sytuacji, ponieważ mam dużo sprzętu, który pozwala mi utrzymać na dobrym poziomie sprawność siłową i motoryczną. Z utęsknieniem czekam na treningi plenerowe, abym mogła poprawić kondycję oraz refleks – stwierdziła Magdalena Kisiel.
Zawodniczka Legnickiego Klubu Taekwon-do na co dzień ćwiczy pod okiem trenera klubowego Łukasza Stawarza, który jest selekcjonerem reprezentacji seniorów i juniorów (wspólnie z Marcinem Wołoszem). Z kolei kobiecą kadrę narodową prowadzą Jarosław Suska i Jacek Łuniewski.
- Bardzo miło, choć były i dramatyczne chwile, wspominam Mistrzostwa Świata w 2017 roku w Dublinie. Kolejno pokonałam Norweżkę Ritę Siverstvik, Włoszkę Giorgię Pinto, Kolumbijkę Adrianę Enciso i Irlandkę Jennifer Lehane, a trener Stawarz starał się pomagać mi w każdej walce, chociaż miał też sporo innych obowiązków. To był niesamowity turniej, byłam pełna energii i wiary, że mogę wiele osiągną” – przyznała utytułowana reprezentantka Biało-Czerwonych.
W finale MŚ w wadze do 56 kg Magdalena Kisiel spotkała się z koleżanką z kadry, pochodzącą z Olsztyna Anną Dąbrowską (obecnie pod nazwiskiem Karbowska), która od lat trenuje w Gdańsku z selekcjonerem Wołoszem. - W pojedynku półfinałowym skręciłam kostkę, ale szczęście w nieszczęściu, że do walki o złoto było jeszcze kilka godzin. Jedyne co mi pozostało to wiara, że zacisnę zęby i dam z siebie wszystko i nie pokażę słabości rywalce. Jednak kontuzja uniemożliwiła mi zaprezentowanie pełni umiejętności. Najważniejsze, że złoto i srebro zdobyły Polki.
Magdalena Kisiel była już wtedy Mistrzynią Europy w kat. 56 kg. Po złoty medal sięgnęła w debiucie międzynarodowym w Sofii w tym samym 2017 roku.
- W kolejnym sezonie wywalczyłam srebro MŚ w Dublinie, ale też obroniłam pracę magisterską na Uniwersytecie Wrocławskim. Dlatego to był wyjątkowy rok. Z kolei w słoweńskim Mariborze, także w wadze 56 kg, wywalczyłam brązowy medal przegrywając nieznacznie walkę o finał z Lehane. Kilka miesięcy później pojechałam na Puchar Świata do Sydney, gdzie z innymi zawodniczkami zdobyłyśmy złoto w walkach, wygrywając swoje wszystkie pojedynki – dodała legniczanka.
W 2019 roku Magdalena Kisiel startowała również w kategorii 56 kg. Nie udało jej się stanąć na podium MŚ w niemieckim Inzell, zaś na trzecim stopniu stanęła w ME w Sarajewie. - W tym sezonie odwołane zostały mistrzostwa Europy, a kolejna edycja mistrzostw świata odbędzie się dopiero jesienią 2021 roku. Dlatego liczę, że w październiku wezmę udział w PŚ w słoweńskim mieście Koper” – przyznała zawodniczka, która jest kwalifikowanym nauczycielem Montessori. To system wychowawczy dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym, który został stworzony przez włoską lekarkę Marię Montessori.