- Ogromnym zaszczytem są dla mnie występy w reprezentacji Polski. W czasie pandemii ciężko trenuję, by móc spełnić swoje marzenie o złotym medalu Mistrzostw Świata – mówi Anna Pentz (KWSW Taewo Warszawa), która w 2019 roku zadebiutowała w MŚ i ME Juniorek. W Inzell i Sarajewie startowała w walkach w wadze do 50 kg.
- Wcześniej zdobyłam międzynarodowe doświadczenie, startując w Pucharach Świata czy Europy. W 2017 roku zdobyłam złoto w walkach w PE w Lublinie. Jednakże występ w barwach biało-czerwonych jest zupełnie innym doświadczeniem. To dla mnie ogromny zaszczyt, że mogłam reprezentować nasz kraj, zarówno w Inzell, jak i w Sarajewie. Atmosfera na tego typu zawodach jest niepowtarzalna. Walcząc o medale mamy świadomość, że ewentualne zwycięstwo nie będzie jedynie sukcesem nas jako zawodników, ale sukcesem całej kadry i kraju. Wyciągnęłam wnioski z turniejów mistrzowskich, trenuję dalej, by móc spełnić swoje marzenie i sięgnąć po złoto Mistrzostw Świata – powiedziała Anna Pentz.
W kategorii do 50 kg trenerzy reprezentacji Jarosław Suska i Jacek Łuniewski mają kilka zawodniczek na dobrym poziomie, a są to Julia Bulska, Karolina Świć, Karolina Królikowska i wspomniana Anna Pentz.
- Oczywiście rywalizujemy ze sobą, każda z nas chce być w kadrze narodowej, ale to tylko sportowa rywalizacja. Walczymy o to na macie, ale poza nią wzajemnie się wspieramy. Na zgrupowaniach wspólnie pracujemy, lecz też poznajemy wielu wspaniałych i wartościowych ludzi. Tworzymy relacje, które nie kończą się jedynie na zawodach. Z wymienionymi wyżej dziewczynami jak i z innymi zawodnikami kadry wciąż utrzymuję kontakt. Nie powstrzymują nas ani odległość, ani rywalizacja – przyznała zawodniczka z Warszawy.
W czasie pandemii koronawirusa Anna Pentz bardzo mocno trenuje, m.in. nad siłą – na internetowym filmiku widać jak ciągnie pod górę dwie opony.
- Lubię szukać ciekawych i nowych rozwiązań treningowych, dlatego właśnie podjęłam się również tego typu treningu. Trzeba było uruchomić kreatywność, by wykorzystać ten czas jak najbardziej efektywnie. W domu postawiłam na ćwiczenia wzmacniające, techniczne i rozciągające. Kiedy tylko miałam taką możliwość, jechałam do lasu, gdzie mogłam bez obowiązkowej maseczki pracować nad kondycją i siłą. Na początku pandemii było mi bardzo trudno i bywały dni, kiedy miałam łzy w oczach. Świadomość, że nie będę mogła zrealizować swoich sportowych celów na ten rok była straszna, zważywszy na to, że jestem ostatni rok juniorką – podkreśliła.
Ze względu na rozprzestrzeniającego się koronawirusa odwołane zostały Mistrzostwa Europy w Bratysławie. Z kolei kolejna edycja Mistrzostw Świata zaplanowana jest w 2021 roku.
- Bardzo liczyłam na to, że uda mi się wywalczyć miejsce w reprezentacji na ME. Rozpoczęłam przygotowania, początek sezonu przyniósł mi brąz na Pucharze Polski. Nie ukrywam, że planowałam w tym sezonie poprawić swoje wyniki zarówno w Polsce, jak i na arenie międzynarodowej, jednakże z wiadomej przyczyny odwołano wszystkie sportowe wydarzenia. Sytuacja ta jest dla mnie i dla innych zawodników z mojego rocznika o tyle trudna, że rok 2020 – tak jak wspomniałam - jest naszym ostatnim w kategorii juniorów. Już nigdy nie będziemy mieli okazji reprezentować kraju jako juniorzy, a co za tym idzie nie poprawimy naszych wyników. Tracimy tę szansę, ale walczymy dalej, by móc się stać kiedyś częścią kadry seniorskiej – mówi Anna Pentz.
Taekwondzistka KWSW Taewo Warszawa i uczennica XV Liceum Ogólnokształcące im. Narcyzy Żmichowskiej jest wszechstronnie uzdolniona, śpiewa, gra na ukulele, tańczy, zagrała w serialu filmowym.
- Poza sportem w moim życiu istotną rolę odgrywa również taniec i muzyka. Od 10 lat zajmuję się tańcem ludowym. Aktualnie jestem tancerką we wspaniałym ZPiT Uniwersytetu Warszawskiego “Warszawianka”, z którym koncertuję i jeżdżę na liczne turnieje. Rywalizujemy wykonując tańce takie jak krakowiak, oberek, kujawiak czy mazur. Razem z moim partnerem Alkiem Lenartowiczem mamy za sobą rok pełen sukcesów. Poza tym śpiewam i gram na ukulele. Uczę się dużo od mojego brata, który jest muzykiem. Zdarza mi się występować przed niewielką publicznością, co sprawia mi ogromną radość. Przyznaję, że nie jest łatwo łączyć wszystkie pasje. Mój tydzień ma ściśle określony plan. Terminy zawodów i zgrupowań również niekiedy stanowią problem. W zeszłym roku od razu po starcie w MP juniorów wróciłam do Warszawy, by jeszcze tego samego dnia zatańczyć na Królewskim Turnieju Tańców Polskich. Z doboku w sukienkę przebierałam się w samochodzie. Może to się wydać zabawne, ale czasami zastanawiam się po co zajmuję się tyloma rzeczami, ale skoro dają mi one tak wiele radości, to dlaczego miałabym z tego rezygnować? – dodała ambitna zawodniczka, która wystąpiła w serialu Ultraviolet.