- Nie czułam się jakąś specjalną liderką w konkurencjach drużynowych – mówi Aleksandra Wygonowska (GKT Gdańsk), która zdobyła z koleżankami z reprezentacji 3 złote medale podczas niedawnych Mistrzostw Europy w taekwon-do w Sarajewie.
- Myślę, że zaobserwowane przez trenera Jarosława Suskę “prowadzenie do zwycięstwa” wynikało bardziej z mojego charakteru. Najważniejsza rola kapitana przypada na układy drużynowe, gdzie trzeba przypominać rozbicia i krzyczeć komendy, najmniej istotna była moja rola w testach siły, ponieważ byłam rezerwową. Ale i tak starałam się z całych sił wspierać rozbijające dziewczyny – powiedziała 18-letnia Aleksandra Wygonowska.
Złote medale w stolicy Bośni i Hercegowiny polskie zawodniczki wywalczyły m.in.: w układach formalnych (Julia Bulska, Alicja Slian, Laura Środowska, Paulina Węgrzyn, Aleksandra Wygonowska), walkach (Maria Bojarska, Karolina Dziura, Aleksandra Wygonowska, Monika Kowalczyk, Laura Środowska, Wiktoria Miądzel) i testach siły (Paulina Węgrzyn, Maria Bojarska, Amelia Małyska, Aleksandra Wygonowska).
Bardzo zadowolony z postawy Aleksandry Wygonowskiej był trener Jarosław Suska, wielokrotny Mistrz Świata i Europy. Powiedział, że w jego opinii gdańszczanka okazała się bohaterką juniorskiej reprezentacji Polski. - Była naszym kapitanem z prawdziwego zdarzenia – podkreślił.
- Nie czułam się jakąś specjalną liderką w konkurencjach drużynowych. Uważam raczej, że jako zespół wszystkie osoby tak samo wnoszą coś do drużyny – przyznała Aleksandra Wygonowska.
W kadrze narodowej trenuje pod okiem Jarosława Suski i Jacka Łuniewskiego, zaś w klubie jej szkoleniowcem jest Marcin Wołosz.
- Niesamowicie istotne było dla mnie wsparcie klubowego trenera Marcina Wołosza i przyjaciółki Oliwii Podwysockiej. Na pewno bez nich nie byłabym w stanie uwierzyć w swoje możliwości – zaznaczyła.
W porównaniu do kwietniowych Mistrzostw Świata w bawarskim Inzell największe zmiany w składzie juniorek zaszły w testach siły. W Niemczech srebrne medale zdobyły Aleksandra Wygonowska, Monika Kowalczyk, Paulina Węgrzyn i Wiktoria Miądzel, a w Sarajewie z tego składu były tylko Paulina Węgrzyn i Aleksandra Wygonowska.
- W testach siły nie było z tym żadnego problemu, ponieważ nowe dziewczyny są bardzo silne i świetnie się spisały. W przypadku układów drużynowych zawsze zmiany personalne są większym problemem, ale Julka Bulska bardzo szybko podłapywała choreografię – dodała.
Większość zawodniczek w reprezentacji trenuje w KS Dragon Janów. Aleksandra Wygonowska tym razem była jedyną przedstawicielką Gdańskiego Klubu Taekwon-Do.
- Odległość nie wydaje się być problemem, ponieważ znamy się z dziewczynami i potrafimy się dobrze zgrać. Jeśli o mój klub, ze startu zrezygnowały trzy bardzo doświadczone seniorki Ola Przytulska, Ania Karbowska i Kamila Kasprzak, od których w ostatnich latach dużo się nauczyłam. Największe wsparcie otrzymałam od Kamili, która jest moją bliską przyjaciółką i wierzyła we mnie przez cały wyjazd – mówiła Aleksandra Wygonowska, która trenuje taekwon-do od 12 lat.
Indywidualnie na Bałkanach zajęła 5 miejscu w układach i 17 w walkach. – W pojedynku o medal przegrałam minimalnie 2:3, co pozostawia niedosyt. Natomiast w walkach trafiłam w losowaniu na utytułowaną zawodniczkę z Irlandii i pomimo - w mojej ocenie – dobrego pojedynku, okazała się lepsza – stwierdziła uczennica klasy maturalnej (humanistyczno-lingwistyczna) III LO im. Bohaterów Westerplatte w Gdańsku.